Bar

Natasha

- od skrętów się zaczyna a na herze kończy. - powiedziałam i piłam.

Jonez

-No nic... Muszę znikać.
Oznajmił, pocałował ją delikatnie w policzek i wyszedł.

Natasha

Zapłaciłam i poszłam.

Maria

Przyszłam,usiadłam sobie przy barze i zamówiłam drinka.

Jonez

Wszedł powoli rozglądając się po klubie. Zobaczył Marię i od razu postanowił się dosiąść.
-Cześć. Długo wczoraj siedziałaś przed tv?
Powiedział zamawiając przy okazji "Krwawą Merry"

Maria

-Nie,bo znudziło mi się oglądanie.

Jonez

-Bez odpowiedniego towarzystwa to się szybko wszystko nudzi...
Mruknął.

Maria

-A no własnie,przypomniałeś mi o barbie.Zaraz się nią pójdę zająć.

Jonez

-A pozwolisz kochana że się do Ciebie przyłączę?
Uśmiechnął się.

Maria

-No nie wiem,zazwyczaj taką robotą zajmuję się sama..